czwartek, 7 lipca 2016

Wszędobylski nazarejczyk



Nazarejczyka stworzono z niczego innego jak ukradzionych legend, ukradzionych tożsamości oraz tony nauk które są nic nie warte, niczego nie uczą, są sprzeczne oraz zakłamane. Nie wydaje mi się, aby w całej historii istniała tak fikcyjna postać jak ten skretyniały nazarejczyk, a że jest kłamstwem, może zmieniać się tak, jak zmieniają się czasy.

Został wynaleziony by stać się niczym więcej jak tylko odwróceniem uwagi masowego umysłu, mając na celu usunięcie wszelkiej duchowej wiedzy oraz mocy ze społeczeństwa ludzkiego i umieścić ją w rękach kontrolującej to garstki dla zguby wszystkich.

Chrześcijaństwo przetrwało ponieważ zawsze adaptowało się do czasów, tak jak i dziś. Chrześcijański kościół w końcu podstępnie przyznał, że ziemia nie jest płaska. Gdyby tego nie zrobił, nie przetrwał by – a to zaledwie jeden z licznych przykładów.

W dzisiejszych czasach nazarejczyk przybrał twarz new age. Nauki Prawdziwych Bogów oraz Starożytna wiedza NAGLE są przypisywane nazarejczykowi. Chodzi tu o to, czy pochodzą z Egiptu (niektórzy, posiadający dwucyfrowy wskaźnik IQ są na tyle głupi by twierdzić, że był on „faraonem”).

W latach 60tych i 70tych XX wieku był on idealnym hipisem. Teraz jest nauczycielem New Age’owego gówna oraz żartu „potrójnego powrotu”, w co oczywiście zaliczyć można te złowrogie anioły oraz judeo-chrześcijański mistycyzm.

Podczas krucjat, nazarejczyk był chrześcijańskim wojownikiem, wiodącym swoje armie by wyrżnąć każdego na swej drodze. „Naprzód chrześcijańscy żołnierze.” Istnieje także w islamie, ale nie jako „syn boga”, lecz jako prorok.
Wygląda na to, że jest wszędzie i dostosowuje się do każdego trendu, każdej kultury. Rzuć jakąś biedną, ubraną w łachy, profesjonalną ofiarę na dwa skrzyżowane kawałki drewna i jest. Jedyne co JEST prawdziwe odnośnie tego panoszącego się pajaca to jego samobójcze nauki, które mają na celu zamienić całe społeczeństwo w podatnych na wszystko niewolników. Ukryte przesłanie nigdy się nie zmienia.

Jest to porównywalne do nieszkodliwie wyglądającego gryzonia, który przynosi ze sobą śmiertelnie niebezpieczne pasożyty, zarażające miejscowości – dżuma dymienicza w średniowieczu jest tego przykładem.

Z racji tego, iż jest fikcyjny, mogą z niego uczynić cokolwiek sobie wymyślą, pod warunkiem, że jest to robione w podstępny sposób. Może być wszystkim, zawsze i wszędzie. Z jednej strony trwa w celibacie, będąc „synem boga”, a z drugiej jednak strony, aby zaadoptować się z ludzką otwartością co do seksualności, nagle ma takież relacje z Marią Magdaleną.

Ponieważ nowa wiedza przyszła z Dalekiego Wschodu, naturalnie, był tam od lat „13 do 30”, a jako że nie ma żadnych dowodów na to, to mogą wymyślać co im się żywnie podoba. W ten sposób mogą mu przypisać masę Wschodnich nauk, twierdząc że „wszystko jest jednym”. Ta, „wszystko jest jednym” do póki ktoś nie wspomni imienia „Szatan” i wtedy albo zaprzeczają albo przyjmują pozycje obronną w stosunku do tego. 

Jako że homoseksualizm staje się coraz bardziej sprawą otwartą, części ewangelii św. Jana, które zostały dla wygody usunięte, twierdzą że nazarejczyk miał stosunek seksualny z innym mężczyzną. Może być wszystkim, zawsze i wszędzie.

Nazarejczyk nigdy nie dał żadnej jasnej odpowiedzi na cokolwiek. W ten sposób każda osoba która tłucze biblię innym ma wolną rękę w cytowaniu go tak jak jej się żywnie podoba. Jego przypowieści pasują do każdej sytuacji, jednocześnie nie wnosząc nic. Można je interpretować na 100 różnych sposobów. Wziąć go na pal i lać ile wlezie!

Dla czego chrześcijaństwo atakuje seksualność



Chrześcijański kościół zrobił wszystko, co w swej mocy by stłumić i kontrolować seksualność – siłę życiową/moc twórczą, która wyzwala kundalini oraz będącą bezpośrednim zagrożeniem dla ich programu działań, by zniewolić ludzkość. To dostępne dla przeciętnego człowieka źródło mocy musiało zostać odcięte w każdy możliwy sposób. Kundalini uwalnia duszę oraz otwiera psychikę. Chrześcijański kościół zrobił wszystko, co mógł, by powstrzymać nas od komunikacji z takimi istotami jak Szatan wraz z Jego Demonami, oraz celowo odciąć nas wszystkich od jakiejkolwiek wiedzy i mocy. To wszystko trzyma nas w niewiedzy, odcinając tym samym od naszego Prawdziwego Boga Stwórcy.

Stłumienie seksualności niszczy równowagę w czakrze podstawy oraz sakralnej, z których energia wylewa się do poziomu emocjonalnego. Rozszerza się to na następne czakry, a stąd otrzymujemy kolejne braki równowagi, powodujące strach, winę oraz inne emocjonalne i psychologiczne zaburzenia. Każde pokolenie było indoktrynowane i przyzwyczajane do postrzegania seksualności na Judeo chrześcijańsko muzułmański sposób. Ci z nas, którzy są od tego całkowicie wolni, są nieliczni. Seksualność = życie, wyzwolenie oraz duchowy postęp. Kościół wie o tym, i zabraniał ludzkości dostępu do tej wiedzy przez wieki.

Kiedy piszę „Kościół”, mam na myśli tych na samej górze, a nie pojedynczych księży-pedofili bądź ministrantów. Katolickie kapłaństwo jest pierwszorzędnym przykładem poziomu indoktrynacji, ignorancji i głupoty prosto aż do ślepego posłuszeństwa. Gwałcenie dzieci oraz molestowanie są głównym przykładem tego, co się dzieje gdy stłumi się potężny pociąg seksualny, który sam w sobie jest siłą życiową.

Z powodu wyparcia tej wiedzy, ludzkość funkcjonuje na 1/5 do 1/10 swego całkowitego potencjału. Centra energetyczne pozostają zamknięte i uśpione, odcinając świat od innych wymiarów, blokując tym samym duchowy, mentalny, emocjonalny oraz fizyczny potencjał, w celu utrzymania władzy w rękach „paru wybranych.”

Wszystko to jest efektem użycia czarnej magii przez tych na górze, magii, która była przekazywana przez stulecia. Ruch new age uczy bezradności oraz zakazuje użycia czarnej magii by upewnić się, że władza pozostanie w rękach garstki ludzi, jako że nie mogą stłumić wiedzy na ten temat w dzisiejszym klimacie komunikacji – strach znów jest wykorzystywany. Praktykujący magię new age są także niezrównoważeni. Starożytni Egipcjanie wiedzieli, że aby być biegłym, należy być biegłym w aspektach magii tak białej jak i czarnej. Czarna magia jest stłumiona i kontrolowana prze tych nielicznych u władzy na górze, którzy dowolnie z niej korzystają. Przeciętna osoba jest tego nie tyko nie świadoma, ale także wobec niej bezbronna.

Oczernianie i wyłączenie kobiet w religiach Prawej Ręki także ma swój specyficzny cel. Jak powiedział Toth, wszystko idzie w parze, jeśli chodzi o równowagę harmonię. Dwa jest siłą twórczą. Żeńska energia w nas wszystkich zawiera podświadomość oraz duszę. Żeński aspekt łączy nas z wyższymi wymiarami umysłu w równowadze z męską, logiczną połową mózgu. Te dwie półkule powinny idealnie działać razem w harmonii.
Stłumienie tej żeńskiej energii jest kluczowe dla porządku działań wroga. Kiedy już żeńska energia zostanie stłumiona, intuicja i wyższa świadomość zostają wyłączone oraz zdominowane przez świadomość niższą. Centra energetyczne poniżej czakry serca, która stanowi łącznik oraz punkt wyłączenia siedmiu czakr, pozostają odłączone, co powoduje poważny brak równowagi. Kościół i jego sprawujące władze kohorty doskonale zdają sobie sprawę z braku równowagi, który powstaje poprzez odcięcie żeńskiej energii. Wszystkie czakry muszą działać razem.

Nowy Światowy Ład




Nie mam zamiaru wygłaszać to politycznych oświadczeń. Atakowano mnie za ujawnianie tego, ale motywuje mnie to tym bardziej.

Często słyszymy histeryczne tyrady chrześcijan, którzy twierdzą jak to Szatan ma zamiar ustanowić „Nowy Światowy Ład” w którym to ludzie będą oznaczeni kodami kreskowymi jak bydło i utracą wszelką wolność oraz prawa. Mówi się, że ów Nowy Światowy Ład ma być „jednym komunistycznym stanem”. Chrześcijaństwo ma za sobą długą historię obwiniania Diabła za wszystko, z czym się nie zgadzają lub w rzeczywistości, za swoje własne przestępstwa przeciwko ludzkości. Celem tego artykułu nie jest wyrażanie politycznych stwierdzeń; ma on na celu naprostowanie zbałamuconych osób. Z wystarczająca ilością badań oraz zwykłym zdrowym rozsądkiem, Szatan i tak nie ma z tym nic wspólnego.

To wszystko jest organizowane przez judeo-chrześcijaństwo, Kościół Katolicki, Narodową i Światową Radę Kościołów (do której należy i którą wspiera większość kościołów protestanckich), które działają w tym celu, przelewając przeolbrzymie sumy datków w swoją politykę i stoją na samym szczycie nadużywania mocy okultystycznych by osiągnąć swoje cele. Oczywiście wraz z nieustającym zwalaniem winy jeden na drugiego, najczęściej usłyszymy od oszukanych chrześcijan: „O nie, to NIE MÓJ kościół!!” Protestanci potępiają katolików; zupełnie ignorując fakt, że ich religie są w wielu wypadkach równoległe do katolicyzmu i WSZYSTKIE chrześcijańskie sekty wzięły swój początek w pierwotnym chrześcijańskim kościele – kościele katolickim.
Podsumowując, Satanizm nie nakłada żadnych ograniczeń na ludzi. Szatan popiera indywidualizm, wolność oraz postęp rasy ludzkiej. Szatan nie reprezentuje chaosu jak to niektórym się wydaje. Należy Go poznać, żeby docenić to. Jest On bardzo spójny.

Okłamywani chrześcijanie i inni chętnie obwiniają Szatana i ‘Satanistów’ jeśli chodzi o ‘oznakowanie kodami kreskowymi’ jak zwierzęta. Zacznijmy od tego, że gdyby spojrzeć na to z otwartymi oczami, że nauki te nie pochodzą od Szatana lecz są z judeo-chrześcijańskiej biblii, w której to o ludziach mówi się jako o ‘owcach’, gdzie ciało człowieka jest własnością ‘boga’, tak jak życie seksualne, pragnienia, żądze, to z kim ktoś ma stosunek i tak dalej z wieloma sprawami KTÓRE SĄ BEZ ZNACZENIA W KWESTII DUCHOWEGO ROZWOJU, a judeo-chrześcijaństwo robi z tego problem.

A co z chaosem? Spójrzmy na niekończące się sprzeczności, i oczywiście na nauki nazarejczyka:

kradł (Łk 19:29-35, Łk 6:1-5)
kłamał (Mt 5:17; 16:28; Ap 3:11)
popierał morderstwo (Łk 19:27)
żądał aby jeden z jego uczniów pohańbił swych rodziców (Łk 9:59-62)

To zaledwie drobne przykłady przykazań, których przykład łamania sam dawał, ale i też nakazał innym czynić tak samo. Sprzeczności takie jak te w religijnych naukach dają podstawę do zamętu i chaosu.

Ilość chrześcijańskich sekt które agresywnie nie zgadzają się i potępiają się nawzajem mówi sama za siebie, że już nie wspomnę o wszystkich tych wojnach, które zmieniały życie, tak potrzebnych do ustanowienia tego NŚŁ, z których prawie wszystkie zostały wywołane przez chrześcijaństwo i miały powiązania z tą religią. Niekończące się wybaczanie sąsiadowi „siedemdziesiąt razy” jak to nazarejczyk nauczał i nastawianie drugiego policzka nie promuje niczego innego jak chaos i przestępczość. Ludzie są indoktrynowani jak być doskonałymi niewolnikami oraz ofiarami. Ich własne ciała należą do jakiegoś kosmity, który decyduje o ich najintymniejszych myślach, pragnieniach oraz seksualności. W kwestii oznaczania ludzi kodami kreskowymi, NIE OBWINIAJCIE SZATANA!!

Chrześcijanie oraz inni są szybcy w zwalaniu win na innych – „to katolicy”, „O nie! To protestanci!” Nie potrafią zrozumieć tego, że te rzeczy od stuleci działy się w ich własnych kościołach i że są one tematem przewodnim całej ich biblii. Przyczyniali się do tego finansowo, psychicznie oraz duchowo. BĄDŹ NIEWOLNIKIEM! Wszak łatwiej jest im obwiniać Szatana niż im samym zrozumieć, że byli oszukiwani przez ich własnego ‘boga’ oraz swoje duchowieństwo. Szatan był dowolnie wykorzystywany przez chrześcijańskie kościoły jako odwrócenie uwagi oraz jako kozioł ofiarny. Zwalcie wszystko na Szatana, głoście że są ‘dobrzy’ ‘humanitarni’ i ‘Bóg’ ponad wszystko. Kłamstwo powtarzane i wmuszane wystarczająco często będzie w końcu przyjęte, nie ważne jak jest absurdalne. Biliardy dolarów były przelewane na publiczne promowanie tego kłamstwa, podczas gdy jego najwyżsi przywódcy potajemnie pracowali nad zniewoleniem świata tak, jak zrobili to w przeszłości poprzez swoje źródło, kościół katolicki. Protestanci nie są lepsi z tymi swoimi mordowniami na procesach wiedźm w Salem oraz przymusowym uczestnictwie w kolonialnej Ameryce. WOLNOŚC W ŻADNYM, NAWET NAJMNIEJSZYM WYPADKU NIE JEST ZGODNA Z JUDEOCHRZEŚCIJAŃSTWEM!!

Chrześcijaństwo w żadnym wypadku nie jest duchowe. Jest po prawdziwe instytucją polityczną podszywająca się pod organizację religijną / duchową. Wyznawców mami się życiem dla swej śmierci, zaprzepaszczając wszelką wiedzę okultystyczną oraz moc żeby byli bezbronni oraz nieszkodliwi dla tych, którzy ową wiedzę oraz moc mają i wiedzą jak jej używać. Są oni oszukiwani, że ich ‘bóg’ ukarze tych ludzi, podczas gdy przez cały ten czas oni sami byli przygotowywani przez pokolenia do bycia bezmózgimi niewolnikami a moc ich dusz, poprzez wieki odrzucania prawdziwej duchowości ulegała degeneracji. Cel został prawie osiągnięty i uda się to jeśli ci idioci się nie obudzą.

Czytałam, że kościół Billy’ego Grahama ma nowy sprzęt DVD oraz luksusowy system nagłaśniający ze stereo. {Imperator Rydzyk – kościół pw. NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II} Co to ma wspólnego z duchowością? Chrześcijańskie działania charytatywne to żart. Większość datków, których sumę liczy się na tryliony dolarów, przelewane są na konto Światowej Rady Kościołów gdzie wykorzystywane są politycznie na spieniężanie wojen oraz innych działań terrorystycznych. Organizacje świeckie typu [nazwa lokalna w Stanach, ale będzie to odpowiednik naszego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i tym podobne organizacje] są tymi, które naprawdę robią coś dla potrzebujących. Pochodzi to z kieszeni podatników, NIE od chrześcijańskich kościołów.

Chrześcijańscy przywódcy oraz rządy totalitarne są niezwykle materialistyczne. Patrząc na kościół katolicki przez wieki, wysysał on ostatnie gorsze z ubogich rodzin, wdów a nawet pokoleń które były na celowniku inkwizycji. Sam kościół gromadził i zagarniał złoto, srebro, cenną wiedzę, artefakty oraz cenne klejnoty w niewyobrażalnych ilościach.

Abstrahując od przejmowania i zbierania wszelkiego złota, srebra oraz innych kosztowności jakie tylko mogli, kościół katolicki nabył także wiele posiadłości; większość tego osiągnął poprzez masowe morderstwa oraz wymuszenia przeprowadzane przez inkwizycję. Kościół katolicki jest dziś niezaprzeczalnie najbogatszą instytucją na świecie. Ilość pieniędzy, ziem, skarbów, artefaktów oraz innych materialnych posiadłości samego kościoła katolickiego przerasta naszą wyobraźnię.

Nawet podczas Mrocznych Wieków gdzie biedota była wszechobecna, głównie przez samo chrześcijaństwo, można znaleźć olbrzymie i bajeczne katedry, zbudowane w środku miejsc najbardziej pozbawionych ludności, z ołtarzami i absydami ze złota wraz z bogato zdobionymi kopułami, kolumnami i ścianami. Budowano wspaniałe bazyliki, katedry, opactwa, chrzcielnice, klasztory, zakony i kościoły. Praktycznie one wszystkie były tak bogate i tak wielkie w porównaniu do skromnego otoczenia jak na tamte czasy, że stały rzucając się w oczy jako główna składnica wszelkiego materialnego bogactwa – złota, srebra oraz architekturalnego przepychu – tak swej ery jak i geograficznego położenia.

Kościół katolicki w Mrocznych Czasach ustanowił się niekwestionowanym władcą całej Europy. Sprawował całkowitą władzę nad królami, królowymi i wojskiem, rządząc terrorem. Nikt w żadnym wypadku nie był wolny. Wiedza była niszczona i/lub usuwana z obiegu, gdyż aby stworzyć doskonałe państwo niewolników, niewolnik musiał być nieoczytany oraz nie posiadać mocy.

Masowe morderstwa popełniane przez Józefa Stalina, Mao Tse-Tunga oraz innych dyktatorów totalitaryzmu były powtórkami chrześcijańskiej inkwizycji. Imiona i twarze zmieniają się, ale to nadal jest ta sama sprawa i ci sami ludzie. Mao maszerował na Tybet, dokonując masowych mordów na Tybetańczykach. Chińska armia pod rozkazami Mao przemierzała strome góry oraz niebezpieczne tereny w tylko jednym, jedynym celu – niszczenia starożytnej wiedzy, bez względu na to co piszą w książkach od historii. Tybetańskie klasztory będąc otoczone Himalajami były odcięte od reszty świata i przez to mogły uchować starożytną wiedzę z dala od niszczycielskich chrześcijan. Każdy kto posiada poważną wiedzę lub duchowe moce jest zagrożeniem dla państwa. Niewolnik nie może mieć ani wiedzy ani dostępu do mocy okultystycznych. Wiedza i moc są trzymane w rękach garstki, która sprawuje władzę. Oczywiście pozwolono „East Gate Ministries” Billy’ego Grahama na zalanie Chin biblią; projekt, który pochłonął miliony dolarów – wszystko zwolnione od podatku.

Pojęcie światowej dominacji przez wybraną garstkę osób którzy rządzą żelazną pięścią i używają masowych mordów oraz terroru by osiągnąć swoje cele przewija się przez całą judeo-chrześcijańską biblię.

Pojęcia: państwo posiada i kontroluje wszystkie posiadłości. Poniżej wypisane są przypowieści oraz nauczania w judeo-chrześcijańskiej biblii: Twoje ciało nie jest twoje; to własność „boga”.

 Nie miej seksualnych potrzeb, bo jeśli masz, właściciel twojego ciała zrobi z nim co będzie chciał i „wrzuci do Piekła” (rządzenie poprzez terror): Mt 5:27-30
 „Pan” sprawuje władzę nad wszystkimi twoimi związkami osobistymi: Mt 19:9
 Żadnej wolności słowa: Mt 5:33-37; 12:36
 Daj im wtrącić się do więzienia: Mt 5:25
 Nie broń się lub nie walcz; bądź doskonałym niewolnikiem: Mt 5:39-44, Łk 6:27-30; 6:35
 Potulni są najlepszymi niewolnikami; ‘potulni’ znaczy ‘ulegli’: Mt 5:5
 Żyj do swojej śmierci, nie ważne jest życie teraz. To klasyka na temat tego jak zarządzać państwem niewolników. Nie warto walczyć za życie: Mt 5:12
 Rozbij rodzinę by stworzyć chaos: Mt 10:34-36, Łk 12:51-53
 Niech rządzi chaos: Mt 18:21-22
 Nie posiadaj żadnych własności: Mt 19: 21-24, Mk 12:41-44, Łk 6:20; 6:24; 6:29-30
 Opuść swoją rodzinę – „Ojca, matkę, siostry i braci” to tego żąda państwo totalitarne i nagradza dzieci za to jak wydają swoich rodziców na śmierć: Mt 19:29
 Więcej niewolnictwa i służalczości: Wj 21:7, Wj 21:20-21, Kpł 25:44-46, Łk 6:40 – państwo jest doskonałe. Łk 12:47; Ef 6:5, Kol 3:22, 1Tym 6:1, Ti 2:9-10, 1Ptr 2:18

Nazarejczyk, podobnie jak nauki Starego Testamentu, wymagał całkowitego posłuszeństwa, wymuszając to pojęcie strachem i terrorem. Kaznodzieje oszukują swych wiernych wiarą w to, że „jezus was kocha”. Wrzeszczą i jęczą „bez kontekstu” ale to oni sami nie widzą przesłania i są „wyrwani z kontekstu”

Nazarejczyk nigdy nie nauczał ludzkości czegokolwiek o niezależności czy postępie. Chrześcijanie szaleją o tym jak to ta istota uzdrawiała chorych, ale nigdy nie nauczał nikogo jak leczyć samych siebie, lub o tym by zrozumień naturę choroby. Otaczał się głównie ignorantami oraz służalskimi.

Chrześcijańska religia uważa opóźnionych w rozwoju za najbardziej wartościowych.

Prawdziwym złym jest pan oszustwa i kłamstwa; “zwiódł świat”. Płacenie za własne potępienie jest tu częstym motywem. JEGO IMIĘ TO NIE SZATAN/LUCYFER TYLKO JAHWE/JEHOWA!!

Chrześcijanie odarli się z wszelkiej duchowej wiedzy oraz zrozumienia, finansując i pracując na to przez te wszystkie wieki i teraz zwalają całą winę na Diabła. Nie widzą, że to wina ich własnego „boga” i nazarejczyka.
Wiedzę okultystyczną może wykorzystać każdy i do wszystkich celów.

Każdy głupi od razu może dostrzec że to nie Szatan, ani że nie ma On z tym nic wspólnego, a te tak zwane „grupy okultystyczne” są od najniższych do najwyższych szczebli infiltrowane przez katolickich jezuitów oraz innych, którzy mogą być Lucyferianami lub Poganami by trzymać ich w szachu. Można to dostrzec w ich judeo-chrześcijańskich symbolach okultystycznych, imionach aniołów i jehowy/IHVH.

W dodatku oczywiste jest także to, że kościół katolicki był rozwścieczony zdemaskowaniem pedofilskich skandali. Działania te były zaplanowane i celowe. Papież i kler wysokiej rangi byli oburzeni i złośliwi gdy zdemaskowano ich. Nie było im wcale przykro. Wszyscy wiemy, że gwałt na dziecku tworzy fundamenty niestabilnej osobowości a jest to potrzebne do stworzenia chaosu w celu realizacji ich zamiarów. Oszukanych ludzi którzy są duchowo i psychologicznie zagubieni.

Więcej:
Billy Graham i jego nieustanne działanie, fundowanie i przyczynianie się od NWO oraz zniewolenia ludzkości (w budowie)

Źródła:
- Vatican Assassins : Wounded in the House of My Friends, The Diabolical History of the Society of Jesus Including: Its Second Thirty Years' War (1914-1945), its Cold War (1945-1990), and Its Assassination of America's First Roman Catholic President, John Fitzgerald Kennedy (1963) by Eric Jon Phelps, 2001
- The Secret History of the Jesuits by Edmond Paris; translated from the French, 1975
- An Atheist Speaks by Madalyn Murray O’Hair, 1986
- Billy Graham and his Friends by Dr. Cathy Burns 2001
- Our Constitution, the Way It Was by Dr. Madalyn O'Hair, revised edition, 1988
- An Atheist Speaks by Madalyn Murray O'Hair, 1986
- The Cross and the Sickle...Superchurch by Billy James Hargis and Bill Sampson, 1982
- The Book Your church Doesn't Want You To Read - Tom C. Leedom, editor 1993

Chrześcijaństwo i komunizm



Poniższy fragment został wzięty z „Odwieczna Religia Natury” autorstwa Bena Klassena.

Jedna uwaga* po mimo, że artykuł ten został napisany do białej publiczności, żydowski komunizm wpływa na wszystkich Gojów [nie-żydów] bez względu na rasę, i bezwzględnie warto go przeczytać. Chrześcijaństwo jest przygotowaniem do komunizmu, jego doktryny są identyczne z filozofią komunizmu i nie ma w nich nic duchowego. Wszelka duchowa wiedza, która pozwoliłaby Ludziom na bronienie się poprzez duchową wojnę [a co żydzi wykorzystywali przeciwko nam przez wieki] była systematycznie usuwana. Poprzez przymusowe usunięcie jej przez inkwizycję, moc ta dostała się w ręce najwyższych żydowskich rabbich by rzucać klątwy, tworzyć niewyobrażalne bogactwa i używać jej przeciwko Ludziom. Innymi słowy, jako że „IHVH” vel ‘jehowa’ jest po prawdzie narodem żydowskim, to oni stają się ‘bogiem’.

Komunizm to kolejny żydowski braterski przekręt który mami ludzi tym, jakoby był za równością, pokojem i polepszeniem życia. Wierutne kłamstwo. To żydowski program ludobójstwa, masowych mordów i zniewolenia Ludzi, bez względu na rasę.

Cytat z żydowskiego Talmudu: Nidrash Talpioth str 225-L:
„Jehowa stworzył nie-Żydów w ludzkiej postaci żeby Żyd nie musiał być obsługiwany przez bestię. Nie-Żyd jest zatem zwierzęciem w ludzkiej postaci, skazanym na służenie Żydowi dzień i noc.”

Chrześcijaństwo i komunizm – żydowskie bliźnięta z „Odwieczna Religia Natury” autorstwa Bena Klassena

Słyszymy dziś jak Koszerni Konserwatyści mówią, że trwa zaciekła, intensywna bitwa pomiędzy złymi silami komunizmu a uświęconymi siłami chrześcijaństwa. Próbują przekonać nas, byśmy uwierzyli, że to totalna walka pomiędzy dobrem a złem. Wmawiają nam, że te dwie siły są jak dwa przeciwległe bieguny - że są ze sobą w całkowitym konflikcie. Jest to walka pozorów. Fakt jest taki, że obie te siły są zdegenerowanymi produktami zbiorowego żydowskiego umysłu, zaprojektowanymi, by wykonywać jedno i to samo zadanie - zniszczyć Białą Rasę. Jeśli przyjrzymy się bliżej tym dwóm siłom zła, które prześladują i dręczą umysły Białych Ludzi od tylu lat, zauważymy, ze wcale nie leżą one po przeciwległych stronach. Dostrzeżemy, że obie są po tej samej stronie międzynarodowego żydostwa, wykonując dobrze zaplanowane zadanie, a mianowicie: mącić w głowie Białemu Człowiekowi, tak by sam pomagał Żydowi w zniszczeniu Białej Rasy. Porównując obie doktryny odkrywamy, iż są uderzająco podobne i nie przeciwstawne. Właściwie jest tak wiele podobieństw w obu tych programach i w filozofii obu wyznań, że z łatwością można rozpoznać rękę jednego twórcy – międzynarodowej sieci żydowskiej. Nikt inny, jak ona właśnie odpowiada za stworzenie kredo chrześcijańskiego oraz kredo komunistycznego. Zarówno komunizm, jak i chrześcijaństwo potępiają materializm. Komunizm nazywa te produktywne i kreatywne siły naszego społeczeństwa, którym zawdzięczamy ogromną część korzyści płynących z pożyteczności Białej cywilizacji, „burżuazją”. Następnie rzuca się z niewiarygodną furią na tą burżuazję i wmawia nam w kółko, że musi ona zostać zniszczona. Zamiast uznać zasługi tam, gdzie się nalezą, zniesławia i oczernia konstruktywne i produktywne elementy, konkretnie burżuazję lub kapitalistów, przedstawiając ich, jako największe zło. Chrześcijaństwo generalnie mówi nam to samo. Powiada nam, że „łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego”. Mówi nam, byśmy „sprzedali co posiadamy i rozdali ubogim”. Zdradziecka rada, która uczyniłaby z nas bandę włóczęgów i żebraków, jeśli tylko byśmy za nią podążyli. Z pewnością spowodowałoby to załamanie i rozpad naszego społeczeństwa. Dalej, chrześcijaństwo mówi nam: „Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gromadźcie sobie skarby w niebie”. Nasuwa się prosty wniosek. Nie gromadźmy żadnych dóbr materialnych. Jeśli, ciężką pracą, zdążyliśmy już zgromadzić trochę dobytku, pozbądźmy się go, oddajmy biednym, a najlepiej oddajmy je kościołowi. Oni je przyjmą z wielka ochotą. W rezultacie sieć tych fantastycznie błędnych porad doprowadzi do tego, że wszystko przejdzie z łatwością w ręce Żydów, gdyż oni nie podpiszą się pod takimi głupotami. Mają nadzieję zrobić z nas głupców, w myśl starego powiedzenia: „głupota i pieniądze nie idą w parze”, co zresztą jest najszczerszą prawdą. Druga strona medalu wygląda tak, że liderzy zarówno chrześcijańscy, jak i komunistyczni, są osobiście strasznymi materialistami. Kiedy przyjrzymy się działalności Kościoła Katolickiego trwającej od wieków, zauważymy, że podczas, gdy wydzierał ubogim ostatni wdowi grosz, sam gromadził złoto, srebro i drogocenne kamienie w niebywałych ilościach. Mało tego - nabywał także ogromne ilości nieruchomości. Tak więc Kościół Katolicki jest dziś, bez wątpienia, najbardziej zamożną instytucją na Ziemi. Nawet w czasach Średniowiecza, kiedy szerzyło się ubóstwo, głównie za sprawą samego chrześcijaństwa, zaobserwować można było ogromne, bogate katedry, budowane w samym centrum tej biedy, z inkrustowanymi złotem ołtarzami, absydami, sklepieniami, kolumnami i ścianami. Przywódcy kościelni przyczynili się do wznoszenia olbrzymich bazylik, katedr, klasztorów, baptysteriów i kościołów. Praktycznie wszystkie wymienione były tak zbyteczne i wielkie w porównaniu do ubogiego otoczenia tamtych czasów, że wyzywająco wyróżniały się będąc głównym skupieniem wszelkich materialnych dóbr - złota, srebra i przepychu architektonicznego. Kościół nigdy nie kłopotał się składaniem wyjaśnień, dlaczego było mu niezbędne takie bogactwo, wystawiane na oczy wiernych, którym wmawiano ciągle, że złem jest „gromadzenie skarbów”. Po dziś dzień kościoły budowane są ekstrawaganckie, krzykliwe i dziwaczne. Pieniądze zdają się nie być żadną przeszkodą. Cytadela „duchowego” przywództwa – Watykan - także głosi „nie gromadź skarbów na ziemi”, robiąc zupełnie na odwrót. To, co praktykuje, jest szczytem hipokryzji i antytezą duchowości. Chodzi im tylko o to, by gromadzić skarby na ziemi. Watykan zebrał sobie aktywa w wysokości 5,6 mld dolarów, nie wspominając o nieruchomościach, dziełach sztuki i innych wartościowych rzeczach (dane na rok 1973 – dop. tłum.). Cieszy się z 1,5 mln dolarów rocznych dochodów, które z pewnością w większości pochodzą z tego „wdowiego grosza”, jak i z ogromnych posiadłości. Wartość establishmentu religijnego USA w całości szacowana jest na 102 mld dolarów. W 1969 r. z 17,6 mld dolarów jakie w USA oddano na cele charytatywne (głównie na pomoc czarnuchom), 45% (czyli 7,9 mld dolarów) przeznaczonych zostało na cele religijne. To dość materialistyczne, jak na religię, która „wystrzega” się ziemskich skarbów i uczy, że „królestwo moje nie jest z tego świata”. Podobnie komunistyczni przywódcy ZSRR, z których praktycznie wszyscy są Żydami, skumulowali w swych szeregach najbogatszych ludzi z całego kraju. Podczas gdy zniewolony przez komunizm robotnik haruje 12 godzin dziennie i wraca do ciemnego i brudnego, zatłoczonego małego mieszkanka dzielonego z innymi rodzinami, jego żydowscy bossowie posiadają bogate pałace rozsiane po całym kraju. Jeżdżą najlepszymi samochodami, prowadzonymi, oczywiście, przez szoferów i jedzą najlepsze jedzenie. Ponadto, podróżują najlepszymi samolotami, które mają do swojej dyspozycji, by latać gdziekolwiek i doglądać pracy swoich niewolniczych robotników. Ci żydowscy, komunistyczni bossowie zazwyczaj mają do swojej dyspozycji importowane ubrania oraz krawców i całą świtę służących. Kiedy potrzebują odpoczynku od zarządzania swoim niewolniczym imperium, mogą spędzić czas w prywatnych willach nad Morzem Czarnym lub mają do wyboru inne rodzaje wyjazdów wakacyjnych, które są dostępne na zawołanie. Tak to wygląda w proletariackim, robotniczym raju. Przejdźmy do kolejnego podobieństwa. Zarówno komunizm, jak i chrześcijaństwo szeroko wykorzystują terror, zarówno psychologiczny, jak i realny. Niewątpliwie najbardziej makabrycznym, wrednym konceptem jaki został wymyślony przez zdeprawowany, zbiorowy umysł żydowski, jest koncepcja piekła. Czy potraficie sobie wyobrazić coś bardziej potwornego, niż umieszczenie milionów ludzi w więzieniu, w niezwykle gorącej celi tortur, a potem smażenie ich przez wieczność, bez nawet cienia litości, nie pozwalając im umrzeć? Tymi „dobrymi nowinami” i „wspaniałymi wieściami” chrześcijaństwo podbija umysły swoich przesądnych i nierozsądnych ofiar. Fakt, że taka cela tortur jest rzeczą nieistniejącą, nie oznacza, że nie jest prawdziwym zagrożeniem dla tych, którym wmawia się, że jest prawdziwa. Jeśli np. powiesz dziecku, że dopadnie go potwór i ono niewinnie Ci uwierzy, wtedy to zagrożenie staje się realne tak, jakby potwór naprawdę istniał. Tak samo jest z piekłem. Dla tych, którzy przekonani są, że ono istnieje, przerażająca groźba wydaje się tak realna, jakby ono naprawdę istniało. Jednakże chrześcijaństwo nie poprzestało na używaniu tylko terroru psychologicznego. Ci, którzy odeszli od oficjalnej drogi wyznaczonej przez kościół, ogłaszani byli heretykami i natychmiast palono ich na stosach. Idea używania ognia w takiej, czy innej formie, jako środka tortur wobec oponentów, zdawała się opanowywać umysły tych „miłosiernych” chrześcijan. Według słynnego „Zwierciadła Męczenników” van Brighta, jakieś 33 tys. chrześcijan zostało zgładzonych poprzez spalenie na stosie przez innych tzw. chrześcijan. Przerażający typ zemsty. Spośród moich przodków (którzy byli mennonitami), 2 tys. męczenników zostało spalonych na stosach przez tych wiecznie miłosiernych chrześcijan. Jedną wyróżniającą cechą tego obłędu palenia na stosach było to, że zawsze ginęli na nich Biali Ludzie. Nigdy nie zdarzyło mi się słyszeć o czarnuchach płonących na stosach za ich heretyckie przekonania, nie słyszałem także nigdy o jakimkolwiek Żydzie, który miałby spłonąć na stosie za nie podążanie ścieżką wytyczoną ściśle przez judaizm, mimo, że oni w ogóle nie wierzą w Chrystusa. Płonące stosy nie były jedynym narzędziem tortur i śmierci używanym przez pałających miłosierdziem chrześcijan, którzy tak żarliwie szerzyli swe przesłanie miłości. W czasie trwania Świętej Inkwizycji oraz w innych czasach, najpaskudniejsze i najbardziej wyrafinowane narzędzia tortur, jakie tylko mógł stworzyć zdeprawowany umysł ludzki, były używane w celu wymuszenia zeznań i ustawienia w szeregu niedowiarków i heretyków. Zgniatacze kciuków, wodna tortura, stalowy gorset, topienie i ćwiartowanie, wydłubywanie oczu rozgrzanym żelazem, żelazne dziewice oraz łamanie kołem - to były tylko niektóre z urządzeń używanych przez tych miłosiernych chrześcijan do szerzenia Ewangelii Miłości. Kiedy komuniści nadeszli i używali tortur cielesnych jako jednego z instrumentów podboju, nie mieli w tej dziedzinie do wymyślenia zbyt wiele, gdyż właściwie wszystko opatentowali już przed nimi chrześcijanie. Można się było tego spodziewać, gdyż żydowski kat projektował narzędzia tortur w obu przypadkach. Kościół nie wahał się także wszczęcia masowego konfliktu zbrojnego, by zgnieść całe narody, które nie chciały poddać się jego religijnemu dyktatowi. W rzeczy samej, w XVI, XVII i XVIII wieku, głównymi przyczynami wojen były spory religijne, w których jedna grupa religijna, w krwawej rzezi, próbowała narzucić swoje przekonania religijne stronie przeciwnej. Informacje o używaniu przez komunistów masowego terroru, zarówno psychologicznego, jak i fizycznego, są tak świeże i tak dobrze znane, ze nie musimy się tutaj za bardzo nad nim rozwodzić. W ZSRR żydo-komunistyczny reżim zastosował terror na skalę, nieznaną dotąd w historii. Żydzi wymordowali ok. 20 mln najlepszych przedstawicieli Białej Rasy w tym kraju. Terror i zabójstwa, które mają miejsce dziś w ZSRR (dane na rok 1973 – dop. tłum.) przekraczają najśmielsze wyobrażenia umysłu przeciętnego Białego Człowieka. Tak czy owak, zarówno komunizm, jak i chrześcijaństwo, używały i używają nadal szeroko pojętego terroru, zarówno psychologicznego, jak i fizycznego, by podporządkowywać sobie ofiary. Podczas gdy chrześcijanie do perfekcji opanowali terror psychologiczny, komuniści ulepszają terror fizyczny. Jednak w obu przypadkach to Żydzi byli ekspertami w użyciu każdego z rodzajów terroru tak, by dopiąć swego. Zarówno komunizm, jak i chrześcijaństwo, posiadają księgę, która prawdopodobnie ustala kredo ich ruchu. Chrześcijaństwo ma żydowską Biblię, która napisana została przez Żydów, opowiada głównie o nich, ma za zadanie ich zjednoczyć i zniszczyć Białą Rasę. Biblie komunistów to dzieło Marksa – „Kapitał”, oraz „Manifest Komunistyczny”, napisany przez Żydów - Karola Marksa i Fryderyka Engelsa. Obydwie te żydowskie idee - komunizm i chrześcijaństwo - są wysoce destrukcyjne i kiedy im na to pozwolić, niszczą tkankę społeczną. Chrześcijaństwo naucza o niemoralności człowieka; że jest on nic niewartym grzesznikiem, który zrodził się w grzechu i którego każdy instynkt jest złem. Komunizm głosi, że produktywny i kreatywny element naszego społeczeństwa, dosłownie „burżuazja”, jak go zwie, jest zgniły, zły i musi zostać zniszczony. Śmiało można powiedzieć, że każde solidne, zdrowe społeczeństwo, które czy to podąża za naukami chrześcijańskimi, czy też praktykuje ortodoksyjny komunizm, wkrótce doprowadzi się do samozagłady. Ponownie chcemy wyraźnie podkreślić tą sprzeczność, którą ciągle wmawiają nam Koszerni Konserwatyści - komunizm zdecydowanie nie jest tym samym co socjalizm, czy kolektywizm. Te ostatnie są podstawowymi, konstruktywnymi elementami zdrowego społeczeństwa, a komunizm jest jawnym, żydowskim, niewolniczym obozem pracy. Ponieważ najważniejsze detale tej kwestii omówiłem w innym rozdziale, nie będziemy tutaj więcej nad tym się rozwodzić. Obie doktryny, komunizm i chrześcijaństwo, nauczają o równości ludzi. Chrześcijaństwo głosi, że wszyscy jesteśmy równi w oczach Pana, podczas gdy komunizm mówi o tym, że musimy stać się równi sobie w komunistycznym społeczeństwie. Fakt, że jeszcze nie jesteśmy sobie równi, komuniści argumentują tym, że to wpływ środowiska i tego małego błędu Natury, który wkrótce skorygują. Zamierzają nas wszystkich zdegradować tak, abyśmy stali się sobie równi. To będzie straszna rzeczywistość, gdzie Biała Rasa będzie zniżona do poziomu nędznych niewolników, podczas gdy każdy Żyd będzie królem. Nie tylko obie te doktryny głoszą równość ludzi, jako jednostek, ale mówią o równości rasowej. W świetle praw Natury jest to kolejne wstrętne kłamstwo. Oba kredo mają bardzo podchwytliwe dogmaty, które są raczej niejasne i pomieszane, żeby nie powiedzieć, że wewnętrznie sprzeczne. Dlatego też obydwa ustaliły hierarchię interpretacji, który z dogmatów jest prawidłowy danego dnia i jego trzeba się trzymać, albo ponieść konsekwencje ze strony ustanowionej władzy. Zarówno chrześcijaństwo, jak i komunizm, przeżyły własne rozłamy. W przypadku chrześcijaństwa, ci wyznawcy, którzy odróżniali się od innych, zostali nazwani heretykami. W przypadku komunizmu zaś, ci, którzy zbłądzili z oficjalnej ścieżki, dostali miano odchyleńców. W przypadku chrześcijaństwa, Wielka Schizma nastąpiła oczywiście podczas Reformacji, kiedy powstał odłam protestantów i oderwał się od Kościoła Katolickiego. Następnie zaczął się on dzielić i rozszczepiać w tysiącu rożnych kierunków, by poróżnić i rozbić Biała Rasę. Pierwszy wielki rozłam nastąpił oczywiście, kiedy Imperium Bizantyjskie oderwało się od Rzymu – zachodniej części Cesarstwa. Wśród komunistów było kilka schizm, takich jak podział na mienszewików i bolszewików, oraz wiele innych, zanim jeszcze doszli oni do władzy. Po tym, jak przejęli władzę, mieliśmy stalinistów i trockistów. Ci ostatni byli gorliwie ścigani i usuwani z komunistycznych szeregów. Teraz mamy skrzydło komunistycznej partii Mao (dane na rok 1973 – dop. tłum.) oraz przez chwilę mieliśmy odszczepieńców Tito, itd. W każdym bądź razie, główna idea chrześcijaństwa i komunizmu jest taka sama: na szczycie mylnych i niemożliwych dogmatów znajduje się ścisła i mocarna elita, dyktująca i interpretująca ścieżkę, jaką mają podążać jej wyznawcy i siejąca terror, śmierć oraz represje jako konsekwencje wobec tych, którzy ośmielają się mieć własne zdanie. Nie jest więc zaskoczeniem, że największym wrogiem dla obu tych żydowskich wyznań jest Adolf Hitler, który ośmielił się stawić im czoła, pokazując zdrową, naturalną strukturę społeczną, wyznającą zasady zgodne z prawami Natury i pielęgnującą zdrowe instynkty pozwalające na utrzymanie Białej Rasy przy życiu. Przeto my nie damy się zmylić żydowskim mediom, komunistycznym mediom i chrześcijaństwu, które grzmią jednogłośnie, wmawiając nam, jak potwornym był on człowiekiem. Wszyscy oni w kółko powtarzają te same, wyśnione przez Żydów kłamstwa. O podobieństwach pomiędzy tymi dwiema doktrynami można by mówić i mówić. Obydwie głoszą konieczność zniszczenia obecnego społeczeństwa. Skupiają się zwłaszcza na degradacji i zniszczeniu najbardziej kreatywnych i produktywnych elementów społeczeństwa. Obydwie doktryny głoszą też szkalowanie lepszych elementów ustabilizowanej społeczności i hołdują ludzkim ułomnościom i słabościom, starając się w ten sposób udowodnić prawidłowość swoich komunistyczno-chrzescijańskich teorii. Żydzi, którzy są odpowiedzialni za stworzenie komunizmu, przewidują ostateczne umieszczenie siedziby główniej ONZ w Izraelu, a dokładnie w Jerozolimie. Chrześcijaństwo także nie przestaje ciągle mówić o Syjonie, Nowej Jerozolimie, i widzi to miejsce jako „Ziemię Świętą”; miejsce swojego początku i duchową siedzibę. Oba te żydowskie wyznania konsekwentnie działają wg polityki, która jest katastrofalna dla dobra Białej Rasy. Przeanalizowałem dokładnie katastrofalny wpływ chrześcijaństwa na wielką cywilizację Rzymu, wskazałem także w poprzednich wypowiedziach, że żydowscy komuniści zamordowali w ZSRR 20 mln najlepszych spośród Białych Rosjan. Jednakże programy i polityka obu tych doktryn wybiegają dalej poza te dwie ogromne katastrofy historii i aby ukazać jak niszczący efekt miało zarówno chrześcijaństwo, jak i komunizm na losy Białej Rasy, należałoby napisać osobną książkę, mówiącą tylko o tym. Wierzę, że podaliśmy w tej książce tak liczne przykłady takich złych wpływów, że nie jest koniecznym kolejne przytaczanie ich tutaj. Kolejnym podobieństwem, które pojawia się w obu tych żydowskich kredo jest to, że obydwa mają nieuleczalną przypadłość przedstawiania swych przekonań w sposób niejasny, mało zrozumiały i mieszający w głowach. Mało tego, są niezwykle ubogie w treść. Jest to stara żydowska sztuczka, by mieszać w umysłach swoich przeciwników, zwodząc ich, by myśleli, że ten ogromny potok słów musi mieć jakieś większe znaczenie, które może być dla nich zbyt trudne do zrozumienia. Aby jeszcze bardziej zdruzgotać opozycję, oba wyznania rozwinęły do mistrzostwa mowę nienawiści i bomby wyrazowe, którymi atakują swoich przeciwników. Chrześcijanie stworzyli takie nienawistne określenia jak: „ateista”, „poganin”, „heretyk”, „apostata”, „bluźnierca”, „grzesznik” i „antychryst”. Komuniści wynaleźli własny zestaw oszczerstw, jak np. „faszysta”, „nazista”, „rasista”, „fanatyk”, „bigot” i „antysemita”. Nikt specjalnie nie wnika w to, co poszczególne z tych określeń tak naprawdę znaczą i w zbiorowej świadomości ludzi funkcjonują one po to, by określać to, co powszechnie uważane jest za złe. Wystarczy tylko je wypowiedzieć. Nie trzeba się rozwodzić nad ich znaczeniem, tylko bezlitośnie uderzyć nimi w swoich oponentów, bez uciekania się do żadnej debaty, czy uzasadniania ich znaczenia. Jeśli chrześcijaństwo i komunizm wydają się być uderzająco podobne, to dlatego, że istnieje bardzo dobry powód paralelności tych ideologii. Tym powodem jest – oczywiście – to, że obydwie zostały stworzone przez żydowskie struktury władzy we wspólnym celu, jakim jest zniszczenie Białej Rasy. Niestety, jak dotąd obie te ideologie były druzgocąco skuteczne. Jedną z intencji tej książki oraz Światowego Kościoła Twórcy jest konfrontacja z tym niszczycielskim atakiem na umysł Białej Rasy i ukazanie prawdy o tych bliźniaczych żydowskich ideologiach. Ponadto, jestem stanowczo przekonany, i jest to przemyślana konkluzja, że Żydzi nie mogliby nigdy narzucić współczesnego komunizmu na cierpiącą przez długi czas Białą Rasę, gdyby nie schwytali jej najpierw w sidła chrześcijaństwa, nie zmiękczyli jej i nie zamącili i zmieszali jej intelektu. Tak więc celem Twórczości jest wyprostowanie błędnego myślenia Białej Rasy, tak, aby raz na zawsze mogła wymazać obie te żydowskie plagi z powierzchni tej planety.